Świadectwo uzdrowienie męża

uzdrowienie męża
Pragnę podziękować Bogu za uzdrowienie męża z choroby nowotworowej (chłonniak IV stopnia). Chodzimy na Mszę św. z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie, którą prowadzi w naszym kościele, tj. św. Józefa Robotnika w Kielcach. Mąż był leczony chemioterapią (8 kursów). Każdą znosił bardzo dobrze, nie było skutków ubocznych. Choroba się cofnęła. Jest w pełni sił i radosny. Za to z całego serca dziękujemy Bogu. Pragniemy również podziękować Bogu za dotknięcie łaską naszej bratowej Anety. Nosiła pierścień Atlantów o czym nie wiedzieliśmy. Byłam z mężem i dziećmi na tej Mszy św. Wówczas usłyszała, że to do niej są kierowane słowa o pierścieniu. Szybko zdjęła go z palca i po wyjściu z kościoła wyrzuciła do głębinowej studni, aby go nikt nie mógł znaleźć. Odtąd jest spokojna i w domu jest pokój. Przeżyła ogromne wzruszenie i płakała, czując, jak dobry jest Pan Jezus. Bogu niech będą dzięki, Czcigodni Ojcowie, za Waszą posługę. Bóg zapłać i szczęść Boże!(fragment z książki "Nie bój się, wierz tylko" o. Witko wyd. Esprit)